12 sierpnia 2019, 10:32
W każdym ogrodzie może zajść potrzeba wycięcia starego drzewa, które bardzo choruje, obumiera lub przestało owocować. O ile samo wycięcie drzewa jest dość proste, problemem jest usunięcie pnia po ściętym drzewie, zazwyczaj mocno zakorzenionego w ziemi. Na szczęście istnieje prosta, w 100% skuteczna metoda usuwania pni, dzięki której pniak po prostu… zniknie! To co po nim zostanie można rozgrabić lub wrzucić na kompost.
Pytania o usuwanie pni po ściętych drzewach pojawiają się coraz częściej, a proponowane sposoby zazwyczaj nie rozwiązują problemu skutecznie.
Jedną z propozycji jest skorzystanie z pomocy profesjonalnej firmy, która użyje ciężkiego sprzętu do wyrwania pniaka wraz z korzeniami. Choć pniak zniknie w jeden dzień, to jednak nie do każdego ogrodu można wjechać z takim sprzętem, a po wyrywaniu miejsce będzie wyglądać jak pobojowisko! Usługa zazwyczaj także sporo kosztuje.
Jeśli chcemy uniknąć zniszczeń wokół miejsca usuwania pnia, możemy też sięgnąć po metodę chemiczną. Wówczas jednak zaszkodzimy środowisku, gleba w miejscu po usuwanym chemicznie pniaku będzie skażona i przez wiele lat nie będzie się nadawać do uprawy roślin. A nie o takie działanie przecież chodzi nam w ogrodzie…
Na forum naszego poradnika pojawił się też pomysł aby pozostały pniak wypalić. Najpierw trzeba go jednak powycinać jak najniżej, a samo wypalanie może potrwać kilka dni. W tym czasie trzeba pilnować paleniska aby nie zgasło ale też nie stało się przyczyną pożaru. Nawet jeśli mamy dużo wolnego czasu, to takie kilkudniowe koczowanie przy palenisku nie wydaje się realne.
Dużo prostsze rozwiązanie podpowiedziała mi Pani Agata, ogrodniczka spod Koszalina. Co ważne, jest to sposób w 100% naturalny i bezpiecznyzarówno dla ludzi, środowiska, jak i rosnących obok roślin. Wystarczy zaprzęgnąć do tego siły natury! Oto historia Pani Agaty:
„Do wycięcia miałam dwie stare czereśnie, opanowane przez raka bakteryjnego. Kora na pniu i gałęziach pękała, a z powstałych ran sączyła się galaretowa maź. Były też objawy chorób grzybowych, owoce na tych drzewach łatwo gniły i często robaczywiały. W obliczu braku sukcesów po próbach leczenia drzew, nie pozostało nam nic innego, jak ich wycięcie.
Mąż najpierw pościnał gałęzie, a potem wyciął pnie drzew. Niestety pozostały pniaki, z którymi kompletnie nie wiedzieliśmy co zrobić. Początkowo polecono mi obwiązać mocno pień łańcuchami i wyrwać go ciągnikiem. Niestety to nie wchodziło w grę, gdyż nasz ogródek był położony między innymi działkami i nie dało się do niego wjechać żadnym pojazdem. Alternatywnie można polać pień jakimś środkiem chemicznym, który to wyżre. Ale takie trucie środowiska stało w sprzeczności z naszym proekologicznym podejściem do uprawy ogrodu.
W końcu, poszukując przyjaznego przyrodzie i nie powodującego zniszczeń w ogrodzie rozwiązania tego problemu, trafiliśmy na grzybnię Pg-Poszwald Eko, przeznaczoną do ekologicznego, naturalnego rozkładu pni drzew. Wystarczyło zaaplikować ją na pozostałe pniaki aby już rok później móc sadzić w tym miejscu nowe rośliny!”.
Badacze obserwujący procesy naturalnego rozkładu pni drzew w lasachodkryli grzyba Peniophora gigantea. Jest to grzyb saprofityczny, występujący w przyrodzie naturalnie. Co ważne, zasiedla on tylko obumarłe pnie, nie szkodząc zdrowym roślinom, drzewom i krzewom rosnącym obok. W warunkach sprzyjających rozwojowi grzybni, rozkład obumarłego pnia następuje bardzo szybko. Grzybnia do rozkładu pni po ściętych drzewachod lat z powodzeniem stosowana jest przez leśników, którzy w ten sposób oczyszczają las i przygotowują miejsca pod nasadzenia nowych drzew.
Teraz ten wspaniały, w 100% skuteczny sposób, całkowicie naturalny i bezpieczny dla ludzi oraz środowiska, możemy wykorzystać we własnym ogrodzie. Z pomocą przychodzi grzybnia Pg-Poszwald Eko, przeznaczona do rozkładu pni i kompostowania.
W niewielkim opakowaniu znajdziemy grzybnię Peniophora gigantea, która pozwoli pozbyć się aż 5 pniaków o średnicy 30 cm.
Po wyjęciu z opakowania produkt należy rozkruszyć i rozpuścić w 5 litrach wody. Pniak, którego chcemy się pozbyć, głęboko nacinamy lub nawiercamy w nim otwory, a następnie pokrywamy grzybnią. Dla przyspieszenia działania grzybni, warto zadbać aby pień był wilgotny, a po aplikacji grzybni okryć go ściółką z liści. Można zastosować też folię perforowaną.
W sprzyjających warunkach pniak po ściętym drzewie rozłoży się w ciągu 6 miesięcy, choć trzeba się liczyć z tym, że może to potrwać nawet 3-4 lata. Wszystko zależy od utrzymania wilgotności i wielkości rozkładanego pnia. To co pozostanie, można z łatwością rozdrobnić łopatą i rozgrabić, a następnie wykorzystać jako żyzne, próchnicze podłoże lub wrzucić do kompostu.
W ten sposób pozbędziemy się pieńków po ściętych drzewach całkowicie naturalnie, w sposób bezpieczny dla przyrody i naszego ogrodu, zyskując nieco próchniczej ziemi 🙂
Warto wiedzieć!
Grzybnia Pg-Poszwald Eko doskonale przyspiesza również rozkład ściętych gałęzi oraz odpadków wrzucanych do kompostownika. Dlatego nadmiar grzybni pozostałej po użyciu na pniaki, możesz z powodzeniem przeznaczyć na kompost.
Więcej informacji można uzyskać na stronie producenta www.pgposzwald.pl oraz pod nr telefonu +48 509 289 886